Lovin' life

  • Strona główna
Home Archive for kwietnia 2016

Po ostatnich częstych wizytach w lesie (z racji sezonu na sok brzozowy) zachciało mi się czegoś zielonego. Ale nie sałatki, którą jem na co dzień. Kiedyś na FB zobaczyłam piękne zielone ciasto, które wyglądało jak mech. Zaczęłam szukać i okazało się, że to całkiem popularny przepis, do tego łatwy i właściwie wszystkie składniki mam w domu. Postanowiłam je zrobić i sprawdzić czy lepszy jest smak czy wygląd :). Wygrywa wygląd bo jest obłędny. Ciasto jest intensywnie zielone, z granatowymi i czerwonymi owocami - lubię takie kontrastujące połączenia. Ale w smaku też jest dobre, a szpinak jest jedynie lekko wyczuwalny.




Przed przygotowaniem ciasta należy dobrze schłodzić mleko kokosowe w puszce. Dzięki temu łatwo się ono ubije i z powodzeniem zastąpi bitą śmietanę lub serek mascarpone (jeżeli ktoś nie lubi smaku kokosa można śmiało ten składnik wymienić). 

Składniki:

250 g szpinaku
2 jajka
2 szklanki mąki
pół szklanki miodu
łyżeczka sody
łyżeczka proszku do pieczenia

Puszka gęstego mleka kokosowego
4 łyżki ksylitolu

Owoce do dekoracji - jagody, borówki, maliny, ziarenka granatu.

Przygotowanie:

1. Puszkę mleka kokosowego schładzamy przez 24 godziny w lodówce.

2. Jajka ubijamy na puszystą, jasną masę.



3. Do ubitych jajek dodajemy miód i dokładnie mieszamy.

4. Szpinak dokładnie płuczemy i blendujemy w mikserze na puree.


5. Do masy jajecznej dodajemy puree ze szpinaku i dokładnie mieszamy.

6. Do miski wsypujemy mąkę, sodę i proszek do pieczenia.

7. Łączymy składniki suche z mokrymi i dokładnie mieszamy.



8. Przelewamy ciasto do okrąglej formy średnicy ok 20 cm i pieczemy 45 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni.


9. Schłodzone mleko kokosowe ubijamy w mikserze przez 5 minut aż powstanie puszysta pianka.

10. Do ubitego mleka powoli dodajemy ksylitol ciągle ubijając aż się rozpuści.

11. Z wystudzonego ciasta odkrajamy wierzchnią warstwę (1/3 wysokości) i kruszymy ją na drobne kawałeczki.


12. Resztę ciasta smarujemy masą kokosową.

13. Na wierzch rozsypujemy pokruszone ciasto i dekorujemy owocami.


Ciasto robiłam wspólnie z Patrykiem, synem mojej przyjaciółki, i wymyślił żeby podać je z lodami czekoladowymi co było super pomysłem :)

Smacznego!




Palak paneer to pierwsza indyjska potrawa jakiej spróbowałam. Było to w małej indyjskiej restauracji w Krakowie na ul. Szerokiej Bombaj Tandoori. Później raz w tygodniu musiałam ją odwiedzać i zawsze zamawiałam to samo :). Do tego butter garlic naan ... pycha :)

W końcu zdecydowałam się odtworzyć smak w swojej kuchni. Palak Paneer jadłam też w innych miejscach, ale to smak tego pierwszego z Szerokiej był ideałem, do którego starałam się dążyć.

Oto mój przepis:

Składniki:

500 gram szpinaku
1 szt. cebuli
2 ząbki czosnku
1 zielona papryczka chilli
4 pomidory (lub puszka pomidorów pokrojonych w kostkę)
pół łyżeczki nasion kuminu indyjskiego
pół łyżeczki garam masala
pół cm korzenia imbiru
pół centymetra korzenia kurkumy
3 łyżki masła gee (masło klarowane)
4 łyżki śmietany 30%

Ser Paneer według tego przepisu

Przygotowanie:

1. Szpinak dokładnie płuczemy i kroimy w mniejsze kawałki.

2. Zalewamy szpinak wrzątkiem. Po 2 minutach cedzimy i zalewamy wodą z lodem. Dzięki temu szpinak nie straci swojego koloru.

3. Szpinak umieszczamy w naczyniu do blendowania, dodajemy jeden ząbek czosnku, jedno zielone chilli. Wszystko razem dokładnie miksujemy na pure.

4. Cebulę i czosnek kroimy w drobną kostkę.

5.  Do rondla wlewamy masło gee i podgrzewamy.

6. Wrzucamy nasiona kuminu i chwilę prażymy.

5. Dodajemy cebulę i smażymy aż będzie miała złoty kolor.

6. Dodajemy czosnek i chwilę smażymy.

7. Pomidory obieramy ze skórki i kroimy w kostkę. Dodajemy do rondla i wszystko dokładnie mieszamy. Solimy do smaku.

8. Podgrzewamy 2 minuty i dodajemy starty imbir oraz kurkumę.

9. Dodajemy pure ze szpinaku i kubek wody, mieszamy i gotujemy 8 minut.

10. Ser paneer kroimy w kostkę i smażymy na złoty kolor na maśle gee.

11. Do szpinaku dodajemy garam masala, a następnie podsmażone kostki sera paneer.

12. Ostrożnie mieszamy, aby ser się nie rozpadł. Gotujemy 2-3 minuty.

13. W razie potrzeby możemy teraz jeszcze dosolić.

14. Na koniec dodajemy śmietanę, ostrożnie mieszamy i zdejmujemy z ognia.

Podajemy z plackami Naan.

Smacznego!






Subskrybuj: Posty ( Atom )

Ostatnie posty

  • Mango sticky rice - najlepszy tajski deser
  • Lewkonia letnia - alternatywa dla pelargonii na balkonie
  • Kitri - potrawa dla biedaków warta króla
  • Balkonowa grządka w skrzynce po jabłkach
  • Kimchi - najzdrowsza potrawa na świecie
  • Bazylia - aromatyczna łąka dla początkujących
  • Tajska zupa kokosowa - Tom Yum
  • Wielkanocna Pascha
  • Samonawadniające doniczki z butelek PET
  • Wysiew pelargonii, petunii i lewkonii

Categories

  • bakalie
  • balkon
  • balkonowa grządka
  • bazylia
  • Bliski Wschód
  • brzoza
  • butelka PET
  • chia
  • chillout
  • ciasto
  • deser
  • do it yourself
  • do kawy
  • eko-uprawa
  • fasola
  • fasola Mung
  • fermentacja
  • handmade
  • hummus
  • jagody
  • kimchi
  • kiszenie
  • koktajl
  • Korea
  • krem kawowy
  • Kuchnia
  • kuchnia arabska
  • kuchnia azjatycka
  • kuchnia indyjska
  • kuchnia izraelska
  • kuchnia Kriszny
  • kuchnia tajska
  • kwiaty
  • las
  • lassi
  • lewkonie
  • lunch
  • maliny
  • mango
  • mango sticky rice
  • marchewka
  • mascarpone
  • Miejski ogrodnik
  • mleko
  • mleko kokosowe
  • mleko roślinne
  • moja ostoja
  • O mnie
  • oliwki
  • oskoła
  • Pai
  • Palak paneer
  • Paneer
  • pascha
  • pasta do chleba
  • pasta z fasoli
  • pelargonie
  • petunie
  • pomidorki koktajlowe
  • pomodory
  • porady
  • potrawy azjatyckie
  • Prowansja
  • przepisy
  • ptysie
  • rośliny doniczkowe
  • rzodkiewka
  • sałata
  • samonawadniające doniczki
  • ser
  • shake
  • skrzynka po jabłkach
  • slow food
  • sok z brzozy
  • szpinak
  • śniadanie
  • Tajlandia
  • tapenada
  • Tom Yum
  • wędzone śliwki
  • Wielkanoc
  • wiosna
  • wysiew nasion
  • wzmocnienie
  • zielony ogrodnik
  • zioła
  • zupa

Archiwum

  • ▼  2016 (25)
    • ▼  kwietnia (2)
      • Leśna fantazja - zielone ciasto ze szpinaku
      • Palak paneer - szpinak po indyjsku
    • ►  marca (14)
    • ►  lutego (9)
Obsługiwane przez usługę Blogger.

O mnie

Unknown
Wyświetl mój pełny profil

Latest Posts

  • Lewkonia letnia - alternatywa dla pelargonii na balkonie
    Autor zdjęcia: Anna Rogalska Lewkonia letnia jest trochę niedoceniana jako roślina balkonowa a może być równie ozdobna jak pelargonie...
  • Samonawadniające doniczki z butelek PET
    Nie lubię podlewać swoich roślin. Mogę je przesadzać, podcinać, opryskiwać raz na jakiś czas ale nie lubię tego codziennego obowiązku pod...
  • Mango sticky rice - najlepszy tajski deser
    Mango to mój ulubiony egzotyczny owoc. Kojarzy mi się z wakacjami, ponieważ właśnie w ciepłych krajach możemy dostać najlepsze mango, któ...
  • Bazylia - aromatyczna łąka dla początkujących
    Bazylia podobno jest jedną z łatwiejszych roślin w uprawie. Szybko rośnie, nie wymaga specjalnych zabiegów pielęgnacyjnych czy dodatkowe...
  • Kitri - potrawa dla biedaków warta króla
    Kitri jest jedną z podstawowych potraw hinduskich. Zwana jest "posiłkiem biedaków", jednak jedzona jest przez wszystkie klasy s...
  • Smalec z fasoli - pasta do chleba z fasoli i wędzonych śliwek
    Robiłam już różne pasty z fasoli. Jednak ta nie ma porównania. Może śmiało konkurować z prawdziwymi smalcami - poza brakiem tłuszczu sma...
  • Balkonowa grządka w skrzynce po jabłkach
    Na balkonie możemy uprawiać niemal wszystko to, co w ogrodzie. Nikogo już nie dziwią pomidorki zwisające ze skrzynek, czy tuje w wysokich...
  • Jak zrobić ser Paneer?
    Ser Paneer należy do kuchni orientalnej, a swoje korzenie ma w Indiach. Ma on wiele zastosowań i często pojawia się w daniach wegetariańs...
  • Mango lassi, mango shake, koktajl z mango
    O mango pisałam już przy okazji przepisu na mój ulubiony tajski deser  Mango Sticky Rice . Dzisiaj dużo łatwiejsza i szybsza propozycja -...
  • Wielkanocna Pascha
    Paschę robię na Wielkanoc od 3 lat. Nie jest to rodzinna tradycja i nigdy wcześniej jej nie jadłam. Więc nie mam też zapamiętanego smaku...
Copyright 2014 Lovin' life.
Designed by OddThemes