Sok z brzozy to jeden z moich smaków dzieciństwa. W kuchni zawsze stał wielki, 5-litrowy słój z pysznym, lekko słodkim napojem. Nie wiem czy był on tak popularny czy po prostu był tani. Jednak był czymś normalnym w przeciwieństwie do Coca-coli, którą mogłam pić na prawdę rzadko. Potem zniknął na długie lata aż znów pojawił się na półkach sklepów ekologicznych, a z czasem również marketów. Dzisiaj znów zyskuje na popularności, stał się po prostu modny :).
Co to jest sok z brzozy?
Wczesną wiosną, gdy temperatury przez kilka dni przekraczają 8-10 stopni w drzewach zaczynają płynąć soki. To dzięki nim roślina zaczyna budzić się do życia i wypuszczać pąki. Najczęściej jest to na początku wiosny - na przełomie marca i kwietnia. Po samym drzewie ciężko rozpoznać że w środku pnia rozpoczął się wiosenny rytuał. Pąki są w bardzo wczesnej fazie więc lepiej obserwować temperaturę niż samo drzewo. Jeżeli spodziewamy się że sok już powinien płynąć można ułamać jedną gałązkę. Jeżeli po chwili pojawi się kropla soku to idealny moment na rozpoczęcie zbiorów. Tym bardziej że "sezon" jest na prawdę krótki i trwa od 3 do 6 tygodni.
Wartości odżywcze oskoły
Sok brzozowy w 95% składa się z wody. Reszta to mikroelementy, witaminy i cukier. Co ważne, pierwiastki zawarte w soku z brzozy, takie jak wapń, fosfor, potas, żelazo, magnez, są w postaci łatwo przyswajalnej przez nasz organizm, dlatego podobnie jak napoje izotoniczne, po wypiciu szklanki oskoły szybko odzyskujemy energię.
Zawartość kwasu askorbinowego, czyli witaminy C, sprzyja budowaniu naszej odporności, szczególnie w okresie wiosennym, kiedy nasz organizm narażony jest na infekcje.
Oskoła wpływa również korzystnie na układ moczowy, ułatwia wypłukiwanie piasku z nerek. Poprawia pracę jelit i przyspiesza trawienie. Zmniejsza również łaknienie, dzięki czemu wspomaga odchudzanie.
Jednym słowem, warto pić sok z brzozy jako suplement, naturalny izotonik czy po prostu jako smaczny napój.
Żeby napić się oskoły nie musimy sięgać po butelkę ze sklepu. Szczególnie, że właśnie zaczął się sezon brzozowy i możemy w prosty sposób pozyskać go dla własnych potrzeb.
Pozyskiwanie soku brzozy
O metodach pozyskiwania soku z brzozy dowiedziałam się z książki Łukasza Łuczaja "Dzika kuchnia". Sok możemy pozyskiwać z pnia brzozy, z listków i młodych pączków. Listki i pąki możemy wyciskać podobnie jak pokrzywę czy szpinak. Taki sok będzie zielony i nieco cierpki w smaku. Bardziej efektywną metodą jest pozyskiwanie soku z pnia. Taki sok ma więcej soli mineralnych i jest dużo bardziej wartościowy. Kolor może być od białego, przezroczystego do żółtego. Zależy to od wielu czynników, m.in. temperatury, wieku drzewa, czy pory dnia. Na początku sezonu sok jest jaśniejszy i z czasem staje się coraz bardziej gęsty, z większą zawartością cukru. Im bardziej brązowy sok tym więcej mikroelementów.
Aby pozyskać sok z pnia brzozy należy wybrać drzewo zdrowe, bez widocznych zmian na pniu. Nie może być ono za młode, ponieważ możemy mu zrobić więcej krzywdy niż zyskać soku, ani za stare, ponieważ przez grubą korę ciężko się przebić. Najlepiej wybierać drzewa o średnicy 30-50 cm. Nacięcie lub wiercenie robimy po południowej stronie drzewa. Jest ona bardziej nagrzana więc sok szybciej płynie. Szybciej też będzie płynął sok z drzew pochylonych - grawitacja przyspieszy wypływanie soku.
Nacinanie pnia nie jest dużym problemem dla drzewa, o ile nie będzie ono bardzo głębokie. Gdy sok mocno płynie już lekkie zadrapanie kory powoduje wyciekanie soku. Nacięcie powinno mieć kształt litery V, a jego głębokość nie powinna przekraczać 2 cm. Należy to zrobić kilkoma uderzeniami siekiery, tak aby pojawiła się jasna miazga drewna. Sok powinien od razu płynąć. Jeżeli tak się nie dzieje, jest za wcześnie lub za późno na wypływanie oskoły. W miejscu gdzie wypływa sok umieszczamy rurkę lub słomkę, przez którą sok spływa do naczynia.
Innym sposobem jest wywiercenie w drzewie 2-3 cm dziurki. Do dziurki wkładamy rurkę skierowaną lekko do dołu, aby sok spływał. Na końcu rurki umieszczamy butelkę, lub naczynie, do którego spłynie sok.
W ciągu dnia możemy zebrać 5-10 litrów soku z jednego drzewa. Ja robię płytsze dziurki, przez co zbieram dużo mniej soku. Jednak 1,5-2 litry dziennie wystarczają więc staram się nie zabierać drzewom więcej niż wypijemy.
Jak pić sok z brzozy
Pierwsze wrażenie po wypiciu soku z brzozy jest nieco rozczarowujące. Taka woda, lekko słodka. Jak wypłukana butelka po soku ze sklepu. Należy jednak pamiętać, że soki kupowane w sklepie podlegają pasteryzacji i często są dosładzane. Nie ma co się zrażać, ponieważ to co zawiera ta "woda" to istny wiosenny eliksir, który będzie szczególnie przydatny właśnie w okresie przesilenia.
Świeży sok z brzozy ma najwięcej mikroelementów i najlepiej pić go właśnie w takiej postaci. Zebrany prosto z drzewa jest chłodny i szybko ugasi pragnienie np. po joggingu.
Jeżeli wolimy słodsze napoje możemy zrobić lemoniadę brzozową. Do soku dodajemy miód, cytrynę i listki mięty.
Smacznego!